Bartosz Turek, HRE Investments: W ciągu roku koszty utrzymania mieszkania wzrosły o 25%

ENFI 2024

– Koszty utrzymania mieszkań rosną szybciej od ogólnego wskaźnika inflacji. Przy październikowej inflacji na poziomie prawie 18% Polacy na utrzymanie mieszkań wydają aż o jedną czwartą (25%) więcej pieniędzy niż przed rokiem – mówi Bartosz Turek główny analityk HRE Investments w rozmowie z ISBnews.TV.

Statystyczna rodzina na ten cel wydaje już około 1275 złotych o ponad 250 złotych więcej niż przed rokiem.

– W praktyce oznacza, że w bardzo niewielkim stopniu uwzględniany jest we wspomnianej kwocie czynsz za najem mieszkań. Wszystko dlatego, że większość Polaków mieszka w nieruchomościach, których są właścicielami. Tylko 4-5% osób to najemcy płacący czynsz na zasadach rynkowych (ten w ostatnich 12 miesiącach wzrósł przeciętnie o 20-30%). Do tego 11-12% obywateli to najemcy korzystający z mieszkań o obniżonych czynszach (np. komunalnych, zakładowych czy TBS-ów) – dodaje Bartosz Turek.

Warto też podkreślić, że przedstawione powyżej liczby zupełnie pomijają sytuację osób, które spłacają kredyty mieszkaniowe.

– Te koszty GUS pomija w swoich wyliczeniach. Gdyby było inaczej, to wskaźnik inflacji byłby o około 2 punkty procentowe wyżej, czyli już na poziomie 20% i to nawet po uwzględnieniu obowiązujących wakacji kredytowych – wylicza Turek.

W uproszczeniu można przyjąć, że nasze wyliczenia pokazują raczej koszty prowadzenia i wyposażenia domu, a nie jego zdobycia. Jeśli ktoś jest najemcą albo ma kredyt, to jego miesięczne wydatki są znacznie wyższe – co najmniej o kilkadziesiąt procent wyższe, jeśli nie kilkukrotnie wyższe.

– Rosnące koszty utrzymania „dachu nad głową” to przede wszystkim zasługa drożejących nośników energii. Z danych GUS wynika, że za opał musimy dziś płacić 2,5 razy tyle co przed rokiem. Przy tym pod pojęciem „opał” urząd rozumie zarówno ten w postaci stałej (drewno, węgiel) jak i płynnej (olej). W ostatnim roku z dwucyfrową dynamiką drożały też gaz, energia cieplna, usługi związane z domem, czynsz, środki czyszczące, a nawet wyposażenie mieszkań (łącznie oświetlenie, meble czy dekoracje) – wylicza Bartosz Turek.

[