– Polski rynek inwestycyjny przez ostatnie 15 lat był bardzo dynamiczny. Od momentu wybuchu pandemii Covid-19 i wojny, mamy pewne wyzwania związane z tym rynkiem. W tej chwili jest niewielki, cofnęliśmy się tak naprawdę do 2010 r., jeżeli chodzi o wolumeny inwestycji. Jednak nie jest to związane z samą sytuacją geopolityczną – powiedział Mateusz Bonca, prezes JLL, w rozmowie z ISBnews.TV.
Jego zdaniem, słabsza kondycja rynku jest związana z makroekonomią, kosztem finansowania i z tym jak myśleć o kolejnych inwestycjach w kraju. Widać powolne powroty do biur, a to oznacza, że deweloperzy biurowi zastanawiają się jak dalej działać, w jakim tempie budować. Z drugiej strony podkreśla to, że mamy dużo dłuższe procesy decyzyjne po stronie firm przemysłowych, które muszą więcej przeznaczyć na capex tak, aby ich inwestycje w magazyny, czy lekką produkcję były efektywne.
– Widzimy, że rynek czuje się dużo lepiej w tym niż w zeszłym roku. Na początku b.r. widzimy pierwsze jaskółki na rynku handlowym, magazynowym i na biurowym. Kilkaset milionów euro transakcji już się dokonało i widać dużo większe zainteresowanie kupujących – podsumował.
