Nasza strategia została oparta na bardzo mocnym fundamencie. Diagnoza trendów okazała się trafiona. Postawiliśmy bardzo mocno na wzrost e-commerce i omnichannel. 9 miesięcy temu przewodniczący rady nadzorczej Dariusz Miłek mówił, że CCC nie jest przygotowane na kryzys. Mówiliśmy o innym kryzysie. Ten, który się wydarzył zaskoczył wszystkich. I na tamten kryzys rzeczywiście nie byliśmy przygotowani. Szybko zareagowaliśmy i szybko udało nam się wyjść z tej sytuacji – ocenił Marcin Czyczerski, prezes CCC w rozmowie z ISBnews.TV
– Wzmocniliśmy podstawę naszego modelu biznesowego, który bardzo mocno opiera się na e-commerce. Na obecną falę pandemii jesteśmy już przygotowani. Nie możemy mieć jednego, sztywnego planu, i ślepo go realizować, musimy te plany podzielić scenariuszowo i płynnie pomiędzy nimi przechodzić. Mamy scenariusze od 1 (optymistyczny) do 6 (kryzysowy). Aktualnie jesteśmy gdzieś pewnie między scenariuszem 4 a 5, w zależności od tego, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja – powiedział Czyczerski w rozmowie z Katarzyną Walterską.
– Oczywiście w obrębie tych scenariuszy nie działamy ślepo, tylko dopasowujemy się do zmieniającej sytuacji, cały czas jednak wzmacniając podstawy modelu biznesowego, na który tak bardzo mocno postawiliśmy w strategii – czyli omnichannel z silnym e-commercem i zmieniającą się rolą sklepów – dodał.
Karl Voegele nie jest aktywem strategicznym
Odnosząc się do zamiaru sprzedaży udziałów w szwajcarskim biznesie Karl Voegele, Czyczerski stwierdził, że sytuacja w spółce jest bardzo dobra.
– Zredukowaliśmy istotnie sieć sprzedaży. W momencie sprzedaży zakładamy, że będzie ona wynosiła ok. 100 sklepów – z pierwotnych 200. Te sklepy, które pozostaną, są albo rentowne, albo są bardzo blisko rentowności. Sama centrala w Szwajcarii została zmniejszona z 220 pracowników do 50. Dla kogoś, kto w strategii ma ten obszar, czyli Niemcy, Austrię, Szwajcarię – na pewno będzie to bardzo dobre aktywo. Dla nas to nie jest aktywo strategiczne – nasza strategia zmieniła się w 2020 roku – i nie ma w niej miejsca na dekoncentrację w tym obszarze – wyjaśnił Czyczerski.
Rozwój biznesu w Rumunii i Rosji
– W strategii wskazujemy bardzo mocną koncentrację na Europie Środkowo-Wschodniej, i na kanałach online, co oznacza, że nasze udziały w tym obszarze geograficznym będą rosnąć. Głównie za sprawą działalności online-owej. Siła e-commerce-u, czy to CCC, czy e-obuwia, czy DeeZee, bo działamy tam teraz we wszystkich 3 szyldach, będzie znacząco rosła w najbliższym czasie, chociaż dzisiaj już jesteśmy numerem jeden tym rynku – powiedział Czyczerski.
– Planujemy otworzyć tam centrum logistyczne. Widzimy, że na polu e-commercowym nasza przewaga w Rumunii będzie jeszcze dalej istotnie rosła. Mamy kilka lokalizacji w Rumunii i w grę wchodzą także sklepy stacjonarne. To nie jest tak, że raptem sklepy stacjonarne przestały istnieć. I myślę, że jak ktoś ślepo postawił tylko na jeden kierunek, może się w którymś momencie zdziwić – dodał.
Jeżeli chodzi o Rosję, to tam sytuacja CCC wygląda trochę inaczej. Spółka zwolniła nieco tempo ekspansji.
– W naszej strategii z lat 2016-2019 mocno postawiliśmy na ekspansję w metrach kwadratowych. Otwieraliśmy dużo, bardzo dużych sklepów. Rosji to dotyczyło właściwie wszystkich sklepów otwartych w tym okresie 2016-2020. Już je zmniejszyliśmy. Tam postawimy bardzo mocno na e-commerce. Na razie działamy poprzez platformy marketplace. W najbliższym czasie pojawimy się również z naszym e-commerce-m w Rosji. I taki jest pomysł na rozwijanie tego rynku. Czyli, podtrzymujemy koncentrację na Europie Środkowo-Wschodniej. Koncentracja na online-ie, i odpowiednia restrukturyzacja stacjonarnych sklepów.
Nowa rola sklepów stacjonarnych CCC
Odnosząc się do polskiego rynku sklepów stacjonarnych, Czyczerski stwierdził, że rola sklepów będzie się bardzo zmieniać m.in. sklep stanie się też lokalnym dystrybutorem, magazynem e-commerceowym dla danej aglomeracji.
– Takie rozwiązania mamy w 200 z 470 sklepów, niesamowicie dobrze funkcjonują – będziemy je rozwijać dalej. Sklepy są potrzebne, z pewnością mamy ich – zupełnie szczerze – za dużo. I część z nich ma za dużą powierzchnię. Do końca I kwartału 2021 zamkniemy ok. 100 sklepów włącznie – nie w samej Polsce. Włącznie w całej grupie. I myślę, że metrażowo zmniejszymy ok. 20 sklepów stacjonarnych – wyjaśnił.
– Wszystkie sklepy, które pozostają w grupie, będą miały rozwiązania omnichannel-owe, czyli dostępną możliwość zamawiania towaru w sklepie, skanowania stóp po to, żeby jeszcze pełniej móc wykorzystywać e-commerce. Myślę, że od stycznia, najdalej od lutego, zintegrujemy zapasy sklepowe – z e-commerce-m, czyli będzie istniała już możliwość wysyłania towaru ze sklepu. Rola sklepów się zmieni, będzie ich na pewno mniej, będą trochę mniejsze, ale poprawi się ich sprzedaż z metra kwadratowego – powiedział.
CCC chce mocno rozwiać segment obuwia i o odzieży sportowej
– Obuwie sportowe to dla nas sprzedaż ponad 20%. A jeszcze 2 lata temu to było raptem kilka %. (…) Jeżeli chodzi o obuwie, dołożyliśmy kanał premium, Modivo, który już dzisiaj stanowi ponad 10% sprzedaży. Marka Sprandi – sportowa marka Sprandi CCC – już w najbliższym czasie będzie miała dostępną odzież sportową. Ciężko mieś markę obuwniczą, sportową bez odzieży. Testowaliśmy odbiór tej odzieży. Jesteśmy przekonani, że będzie miała bardzo dobry odbiór wśród klientów. Także nasza marka Deezee, już w listopadzie wystartuje z odzieżą – i liczymy, że to też będzie duży hit, który pozwoli jeszcze szybciej rosnąc marce DeeZee – podsumował prezes CCC.
Cała rozmowa z Marcinem Czyczerski jest dostępna w SoundCloud