dr inż. Tomasz Walczak, Euros Energy: Susza – czy jesteśmy coraz bliżej blackoutu?

ENFI 2024

– Nasza energetyka opiera się jeszcze w przeważającej części na energii konwencjonalnej. Prąd wytwarzany jest w elektrowniach, które wymagają chłodzenia. W trakcie upałów i niskich stanów wód może to być trudne. Zalewające nas fale upałów to już nie anomalie pogodowe, a regularna rzeczywistość. Sieci energetyczne na całym świecie mierzą się z wyzwaniami i… dochodzą do granic wydolności, a społeczności proszone są o ograniczanie zużycia energii. W tej patowej wydawałoby się sytuacji to właśnie zwrot ku zielonym źródłom energii i przyspieszanie transformacji stanowi długofalowe i strategiczne rozwiązanie — mówi dr inż. Tomasz Walczak, CTO Euros Energy w rozmowie z ISBnews.TV.

Woda jest energetyce niezbędna.

– W naszym kraju działa kilka elektrowni, które czerpią wodę wprost z rzek i zbiorników wodnych. Głównie wykorzystują ją do chłodzenia pary wodnej, która stanowi czynnik stosowany w produkcji energii elektrycznej, a także do m.in. obniżania temperatury elementów instalacyjnych – wskazuje dr inż. Tomasz Walczak, CTO Euros Energy. Wykorzystana woda wraca – już cieplejsza – z powrotem do rzeki lub jeziora. Jednak, jeżeli poziom wód jest niski, to oddanie powoduje, że temperatura akwenu zwiększa się, co później również wpływa na pracę samej elektrowni – i tu koło się zamyka – dodaje Walczak.

Potrzebujemy efektywnych, ale i nieszkodliwych dla środowiska rozwiązań, które nie potrzebują coraz cenniejszej i brakującej w Polsce wody. Oba te warunki spełniają odnawialne źródła energii.

[