O tym w co warto inwestować w czasach niskich stóp procentowych i jak zabezpieczyć oszczędności przed inflacją, gdzie można bardzo dużo zarobić, ale i bardzo dużo stracić – mówił ISBnews.TV Jarosław Fuchs, wiceprezes Banku.
– Niskie stopy procentowe w znacznym stopniu ograniczyły możliwości inwestycyjne, oczywiście jeśli popatrzymy z punktu widzenia klasycznego podejścia, czyli depozytów. I to zmusiło Polaków do spojrzenia na alternatywne rozwiązania. Jednym z nich są obligacje skarbowe. tzw. obligacje antyinflacyjne – powiedział wiceprezes w kuluarach Kongresu 590.
Polecamy nasze podcasty
Ponad bilionowe oszczędności, które Polacy zdeponowali w bankach oraz nieokreślona suma pieniędzy trzymanych „w domu” potwierdzają, że preferencje społeczeństwa w zakresie lokowania nadwyżek finansowych w zasadzie nie zmieniają się. Nadal najpopularniejszymi sposobami oszczędzania i inwestowania są pewne papiery skarbowe i nieruchomości. Bogacące się społeczeństwo będzie jednak poszukiwać alternatywnych sposobów oszczędzania, uważają uczestnicy panelu pt. „Inwestować czy oszczędzać. Jak zabezpieczyć przyszłość?” podczas Kongresu 590. Agencja ISBnews jest patronem medialnym tego wydarzenia.
– Choć Polacy trzymają ponad bilion złotych w bankach, to trudno mówić o lokatach przy obecnym poziomie stóp procentowych. Polacy są konserwatywnym społeczeństwem, więc najczęściej są to inwestycje w papiery skarbowe lub w nieruchomości – powiedział wiceprezes Banku Pekao, Jarosław Fuchs, podczas panelu na Kongresie 590.
Jego zdaniem, na naszym rynku nadal pozostaje wiele możliwości inwestycyjnych, szczególnie dla osób z większym kapitałem. Niemniej jednak, wciąż najchętniej wybierają one rynek mieszkaniowy.
– Klienci posiadający środki w banku ostatnio wypłacają je, by sfinansować wkład własny na zakup mieszkania. To nadal wydaje się najpewniejszą i najbezpieczniejszą inwestycją – dodał Fuchs.
Wiceprezes Banku Pekao podkreślił znaczenie edukacji ekonomicznej, która w Polsce na poziomie szkół podstawowych czy średnich praktycznie nie istnieje. Jak zauważył, brak wiedzy sprawia, że trudno inwestować bardziej odważnie, czy w skomplikowane instrumenty.
„Posiadanie podstawowej wiedzy ekonomicznej zdecydowanie ułatwia podejmowanie decyzji o ulokowaniu swoich pieniędzy. Człowiek wykształcony, młody i ze znajomością ekonomii jest zdecydowanie mniej konserwatywny i otwarty na korzystanie z różnorodnych form inwestycji czy oszczędzania” – ocenił Fuchs.
– Rozwój na pewno napędzi konsumpcję, czy inwestycje zupełnie alternatywne jak biżuteria, sztuka czy alkohol, ale część pieniędzy na pewno trafi do systemu finansowego. Nie wiem czy będzie to rynek kapitałowy, czy produkty bankowo-inwestycyjne, ale bogacące się społeczeństwo będzie poszukiwać alternatywnych sposobów oszczędzania – podsumował Fuchs. (ISBnews/ISBnews.TV)