Obawy o rzekome ograniczenie konkurencji na polskim rynku paliw w wyniku przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen są bezpodstawne. Limity dotyczące koncentracji zabezpieczają odpowiednie regulacje a większy podmiot będzie miał lepszą pozycję negocjacyjną np. z dostawcami ropy naftowej, ocenił ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego (IPG) Marian Szołucha w rozmowie z ISBnews.TV.
„Polskie i europejskie przepisy gwarantują, że limity koncentracji na poszczególnych rynkach nie mogą być przekroczone i w przypadku tego przejęcia nie będą przekroczone. Może się zdarzyć, że jakieś stacje paliw znajdą się ponad limitami. Wówczas Orlen lub Lotos sprzedadzą je innemu podmiotowi, ale jesteśmy po prostu zabezpieczeni regulacjami” – podkreślił Szołucha.
O konieczności zadbania o konkurencję na rynkach zaopatrzenia, logistyki i szeregu rynków produktowych, w tym np. paliwa lotniczego mówił w wywiadzie dla ISBnews, prezes BP w Polsce Bogdan Kucharski.
Zdaniem Szołuchy, połączenie dwóch największych firm paliwowych będzie miało pozytywne skutki dla klientów.
„Tak duży podmiot, jednoznacznie wiodący na naszym rynku, będzie miał lepszą pozycję negocjacyjna ze swoimi kontrahentami, także z dostawcami ropy naftowej. Będzie miał też większe możliwości inwestycyjne, finansowe i rozwojowe” – dodał ekspert.
Polecamy: Obajtek, PKN Orlen: Krysy to dobry czas na fuzje i przejęcia
Przypomniał, że o połączeniu Orlenu i Lotosu mówi się od kilku lat.
„Nie było do tej pory odwagi politycznej, aby wprowadzić go na ścieżkę realnych działań. Takie fuzje przeprowadziły niemal wszystkie europejskie kraje. W rezultacie powstał jeden wiodący podmiot i cała reszta, już znacznie od niego mniejszych – wyjaśnił.
W jego ocenie, na globalnym rynku liczą się i mają znaczną pozycję tylko duzi gracze.
„To wymusza procesy konsolidacyjne. Jeśli Polska chce mieć takiego dużego gracza, z dużym potencjałem, dużą pozycją negocjacyjną w stosunku do partnerów zagranicznych, także w stosunku do dostawców ropy naftowej, to musimy w kierunku tego połączenia zmierzać” – mówił Szołucha.
Jego zdaniem korzyści z fuzji będzie miało Trójmiasto, pracownicy Lotosu i budżet województwa pomorskiego.
„Wszystkie poprzednie przejęcia Orlenu kończyły się finalnie dobrze, nie tylko dla samej grupy kapitałowej, ale także i dla przejmowanego podmiotu” – podsumował ekonomista.
Komisja Europejska (KE) przedłużyła termin na rozpatrzenie wniosku w sprawie połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos o 15 dni roboczych, czyli do 22 lipca 2020 roku, podała KE na stronie internetowej.
Poprzedni termin podjęcia decyzji w sprawie fuzji przez Komisję upływał 30 czerwca 2020 roku.
4 maja PKN Orlen przesłał do Brukseli odpowiedzi na zastrzeżenia KE i propozycje kształtu środków zaradczych.
Proces przejęcia kapitałowego Grupy Lotos przez PKN Orlen został zainicjowany w lutym 2018 r., podpisaniem listu intencyjnego ze Skarbem Państwa, który posiada w gdańskiej spółce 53,19% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. W kwietniu 2018 r. w Grupie Lotos rozpoczął się proces due dilligence, czyli badanie jej kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej pod kątem przejęcia. W lipcu ubiegłego roku PKN Orlen złożył w Komisji Europejskiej formalny wniosek o zgodę na koncentrację. Z kolei pod koniec sierpnia 2019 r. podpisane zostało porozumienie pomiędzy PKN Orlen a Skarbem Państwa i Grupą Lotos określające ramową strukturę transakcji przejęcia gdańskiej spółki.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 111,2 mld zł w 2019 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
(ISBnews/ ISBnews.TV)