Gantner, PFPŻ: Inflacja żywności utrzymuje się na relatywnie niskim poziomie

– Miniony kwartał był dosyć ciekawy. Z jednej strony mieliśmy duże obawy co do surowców, przede wszystkim do tego, co robiła z surowcami susza. Z drugiej strony mieliśmy do czynienia z powrotem do wyższej stawki VAT na żywność. Musimy także pamiętać o tym, że 1 lipca nastąpiła zmiana w cenach energii. Podwyżki, w tym dla zakładów przetwórczych, generowały dodatkowe koszty produkcji – powiedział Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, w rozmowie z ISBnews.TV.

Jeżeli chodzi o polski eksport żywności to utrzymujemy poziom z zeszłego roku. Według eksperta, eksport jest jednym z kluczowych elementów wyniku finansowego. Producenci cały czas wskazują, że przy dalszym zwiększaniu obciążeń dla przedsiębiorców, ich konkurencyjność zacznie sukcesywnie spadać.

– W przypadku cen żywności, to jeszcze za wcześnie, aby ocenić ten rok. Inflacja jest dużo mniejsza niż ta sprzed roku, czy nawet sprzed dwóch lat, gdzie ten wzrost cen wyniósł kilkanaście procent. Teraz mamy wzrost rzędu ok. 4% r/r. To wciąż relatywnie niski poziom – dodał.

Podkreślił, że obawiają się, że pod koniec roku może dojść do pewnego rodzaju kumulacji czynników mających wpływ na wzrost cen żywności. Obecnie panuje stabilna sytuacja, trudno określić w procentach potencjalne wzrosty. Jednym z najmniej typowych produktów, którego cena wzrosła to masło. Ceny mogą sięgać nawet 10 zł za kostkę, jednak rynek aktywnie reaguje na wzrosty cen. Zakłady mleczarskie dzięki temu, że masło jest droższe, wznawiają większą ilość produkcji. Z kolei nie widać podobnego problemu ze zbożem. Ekspert zapewnia, że mamy zapasy zbóż, a sezon był optymalnie dobry.

Po więcej informacji zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.

Przygotowała: Dominika Ostrowska

[