– Jeżeli model biznesowy danej spółki nie zakłada zysku i zysk jest generowany przez otrzymanie wsparcia publicznego, to jest to żaden model biznesowy. Wsparcie publiczne ma się więc przede wszystkim przekładać na skalę, dzięki której jesteśmy w stanie osiągnąć też korzyści ekonomiczne w zakresie kosztów operacyjnych – powiedział Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Power Dot w Polsce, w rozmowie z ISBnews.tv podczas Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi. ISBnews jest partnerem medialnym wydarzenia.
W jego ocenie, to jest bardzo długoterminowy biznes o charakterze infrastrukturalnym, z długim okresem zwrotu.
– W Polsce, jeśli mówimy o średnim okresie w przypadku stacji ładowania, to są terminy kilkunastoletnie; między 15 a 20 lat na osiągnięcie zakładanego zwrotu z inwestycji. Oczywiście w dużych miastach, jeśli mówimy o poszczególnych atrakcyjnych lokalizacjach, te terminy są dużo krótsze, to może być 7-10 lat. Jeśli w Polsce mamy ogółem ok. 20 mln samochodów osobowych, to przy udziale elektryków rzędu 2% ten biznes już zaczyna się 'czuć dobrze’, zaczyna realizować jakieś zwroty. W Polsce obecnie ten udział jest dużo mniejszy niż 0,5% – podsumował Grigoriev.