– W ostatnich kilkunastu miesiącach przyzwyczailiśmy się już do tego, że spadki rejestracji samochodów osobowych są dwucyfrowe. Do niedawna pokazywaliśmy dobre dane, jeśli chodzi o rejestrację samochodów dostawczych i ciężarowych. Te dane nas cieszyły, bo są takim papierkiem lakmusowym, jeśli chodzi o obraz naszej gospodarki – mówi prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś w rozmowie z ISBnews.TV.
W pierwszym półroczu 2022 roku zarejestrowano w Polsce 212,4 tys. nowych samochodów osobowych – o 12,3% mniej w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Gorsze wyniki sprzedaży zanotowały również segmenty samochodów dostawczych (-18,3%), samochodów ciężarowych (-2,5%), przyczep i naczep (-8%) oraz autobusów (-8,9%).
– Przedsiębiorcy, którzy wykorzystują pojazdy dostawcze w swojej firmie najwidoczniej zaczynają spoglądać na naszą rzeczywistość gospodarczą niezbyt optymistycznie – mówi Jakub Faryś.
Ciągle dobre wyniki mamy, jeśli chodzi o rejestrację pojazdów ciężarowych.
– Rejestracja tych samochodów utrzymuje się na poziomie zeszłego roku. Te pojazdy są jednak w przeważającej części wykorzystywane do przewozów w Europie i wewnątrz innych krajów. Tutaj sytuacja jest nieco stabilna – dodaje prezes PZPM.
Niedobrą zdaniem prezesa Farysia jest też informacja dotycząca spadku rejestracji autobusów.
– W porównaniu z rokiem 2019 mamy bardzo tutaj duży spadek rejestracji. To pokazuje, że mimo dużych środków na dofinansowanie autobusów elektrycznych i wodorowych to samorządy prawdopodobnie wstrzymują się z zakupem tych pojazdów. Uważają, że wydatki na energię będą dużo większe więc szukają oszczędności. Niedobrą informacja jest również to, że wciąż niewyjaśniona jest sytuacja ze środkami z KPO. To tam zapisane są bardzo duże kwoty właśnie na wymianę taboru w komunikacji publicznej – zauważa Jakub Faryś.