– Rok 2022 był kolejnym ciekawym rokiem na rynku najmu mieszkań. W roku 2021 mieliśmy załamanie w związku z pandemią a 2022 to odwrócenie sytuacji i wzrost popytu – mówi Jarosław Sadowski główny analityk firmy Expander.
Przyczyną wysokiego popytu na najem mieszkań w minionym roku jest oczywiście wojna w Ukrainie.
– Wojna wywołała napływ milionów uchodźców, którzy musieli przecież gdzieś zamieszkać. Wiosną nastąpił więc ogromny skok popytu. Dodatkowo na wzrost popytu wpłynęły rekordowo wysokie stopy procentowe, popandemiczny powrót do normalności oraz bardzo wysoka inflacja – dodaje Sadowski.
Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że pod wpływem tych czynników, od stycznia do listopada, stawki najmu wzrosły we wszystkich 16 badanych miastach, a średni wzrost wyniósł 14%.
W 2023 r. sytuacja prawdopodobnie będzie już dużo bardziej stabilna.
– Raczej nie zobaczymy już tak dużych wzrostów stawek najmu. Po pierwsze część osób mieszkających w najmowanych mieszkaniach niedługo może wreszcie zyskać możliwość zakupu własnego lokalu. Pojawiły się bowiem zapowiedzi złagodzenia rekomendacji KNF dla kredytów hipotecznych ze stałym oprocentowaniem i wprowadzenia preferencyjnego kredytu z niskim oprocentowaniem przez okres 10 lat. Poza tym od marca wzrosną limity cen mieszkań w programie „Mieszkanie bez wkładu”.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud