Polskie firmy uwierzyły, że są coraz bardziej odporne na efekty pandemii i zaczęły przygotowywać się do funkcjonowania w przyszłości, dostosowując się do nowych warunków ocenia wiceprezes ING Banku Śląskiego Ewa Łuniewska w rozmowie z ISBnews.TV.
– Wydaje mi się, że przedsiębiorcy wierzyli w siebie, że są w stanie przetrwać duże zawirowania na rynku i że są coraz bardziej odporni. Oczywiście skutki pandemii pozostaną z nami jeszcze przez dłuższy czas. Co ważne, po tych trudnych doświadczeniach firmy zmieniły podejście do biznesu na bardziej strategiczne i zaczęły planować przyszłość. Zaczynają myśleć o swoich modelach biznesowych, o inwestycjach i jak skorzystać na pandemii – powiedziała Łuniewska w rozmowie z ISBnews.TV.
Polecamy: Kondycja firm pod znakiem zapytania. Dlaczego?
Jej zdaniem, korzyści mogą być związane z rosnącym popytem na wiele produktów, którego zaspokojenie wymaga zmian w firmach – które w efekcie w swoich modelach biznesowych stawiają dziś na digitalizację, cyfryzację i automatyzację.
– Rosną koszty pracy, ale też brakuje rąk do pracy w wielu branżach. Praktycznie każda branża ma problem z pracownikami. W związku z tym jest taka wymuszona, przyspieszona fala automatyzacji, unowocześniania firm tak, aby można było bardziej polegać na maszynach i urządzeniach – powiedziała.
– To na pewno jest trwały trend. Poza tym, jeśli chodzi o procesy sprzedażowe, wiele biznesów przed pandemią wyobrażało sobie, że może działać w biznesie stacjonarnie, polegając na fizycznej sieci dystrybucji czy sprzedaży. W czasie pandemii wszyscy ci, którzy nawet nie mieli sklepów internetowych zaczęli je masowo uruchamiać. To jest coś, co nie zniknie po pandemii – dodała.
Jej zdaniem, przyszedł też czas na ocenę, czy należy inwestować w zwiększanie mocy wytwórczych, ale to pytanie zadaje sobie cały świat, nie tylko polskie firmy.
– Na rynku brakuje dóbr, ale czy należy uwierzyć, że to już jest na tyle trwałe podwyższenie popytu, że konieczne jest uruchomienie nowych mocy wytwórczych? I to jest pytanie, na które wszyscy szukamy odpowiedzi – dodała.
Na pewno – zaznaczyła Łuniewska – firmy korzystają ze wszystkich źródeł finansowania: zasobów własnych, grantów, kredytów bankowych.
– Obecnie firmy absolutnie myślą o przyszłości, a nie o przetrwaniu pandemii. Tak, jak powiedziałam – jeszcze raz to powiem – jesteśmy, jako gospodarka już odporni na pandemię. Nauczyliśmy się z nią żyć i myślimy zdecydowanie o przyszłości – podsumowała.
Polecamy nasze podcasty