– Tanie? Tanie. Działa? Działa. Niestety, ale tu się zrobił właśnie pewien, bo nie tylko działa na rzecz kupujących, ale działa także na rzecz swoich mocodawców czyli wywiadu chińskiego oraz chińskiej służby zagranicznej. O czym mówimy mówimy? O sprzęcie sieciowym firmy Huawei i firmy ZTE – mówi Marek Meissner, dziennikarz ISBiznes.pl w cotygodniowym komentarzu dla ISBnews.TV.
Ekspert wyjaśnia, że istnieje słynny artykuł 13 prawa chińskiego, który mówi, że każda firma powinna wspomóc chińskie agendy rządowe w każdy możliwy sposób. Były nawet sygnały, że tenże sprzęt może przechwytywać na przykład ruch sieciowy. Japonia i Stany Zjednoczone doszły do wniosku, że trzeba ten sprzęt usunąć i tu zaczęły się schody, bo okazało się, że wszyscy na potęgę ten sprzęt kupowali, ponieważ był tani.
– Usunięcie tego sprzętu będzie kosztowało. Amerykańska Federalna Komisja Łączności poinformowała Kongres, że potrzeba o wiele większych środków, jeżeli mniejsi dostawcy usług szerokopasmowych mają otrzymać rekompensatę za usunięcie chińskich komponentów i chińskiego sprzętu telekomunikacyjnego uznanego za zagrożenie dla bezpieczeństwa. Ustawa o bezpieczeństwie narodowym, która zapewniła operatorom 3 mld dolarów, wystarczy praktycznie „na waciki”, a dostawcy usług szerokopasmowych, żeby wymienić chiński sprzęt muszą otrzymać o wiele więcej – wyjaśnia Meissner.
Według niego, ten sam problem w Europie. W Niemczech, po dwóch prawie latach negocjacji dogadano się, że sprzęt Huawei zostanie usunięty z wrażliwej infrastruktury do końca 2026 r. , choć wcześniej mówiono o końcu 2029 r. W Wielkiej Brytanii operatorzy są także zobowiązani do usunięcia technologii Huawei z krajowych sieci 5G do końca 2027 r.
– Tymczasem w polskich sieciach 5G sprzęt Huawei i ZTE ma się dobrze i jak na razie nie ma mowy o tym, żeby go usunąć. Tak naprawdę jedyną firmą, która go nie stosuje jest Polkomtel, który postawił na Nokię i Ericssona ale i tam Huawei się zdarza. Natomiast co do całej reszty, to prawdopodobnie kiedyś zostanie ten sprzęt usunięty. No, ale kiedyś to jest też takie dosyć niepewne stwierdzenie – podsumował.
Więcej w materiale wideo.