– W ostatnich dniach zobaczyliśmy osłabienie polskiej waluty. W pewnym momencie na parze dolar/złoty od dołka do maximum to było ponad 10 gr. – mówi Marek Rogalski główny analityk walutowy DM BOŚ w rozmowie z ISBnews.TV.
Skąd to się wzięło?
– Złoty zaczął tracić dzień po tym jak GUS podał nieoczekiwanie dobre dane za I kwartał dla Polski. Spadku wartości złotego nie wiązałbym jednak z tymi danymi, lecz z tym co się działo wokół dolara. Amerykańska waluta zyskiwała, bo inwestorzy zaczęli się zastanawiać na ile nadal są słuszne oczekiwania co do obniżania stóp procentowych – mówi Marek Rogalski.
FED stoi na stanowisku, że jeszcze za wcześnie by mówić, że cykl podwyżek się skończył.
– Szanse na podwyżkę stóp w czerwcu jednak nie są duże. Retoryka FED pozostaje jednak „jastrzębia”. Dolar jest od nowa wyceniany i po prostu drożeje – dodaje Marek Rogalski.
Najbliższe dni zdaniem Rogalskiego mogą przynieś chwilową stabilizację.
– Rynek czeka na decyzję w sprawie podniesienia limitu zadłużenia w USA. Bez tego podniesienia limitu Amerykanie na początku czerwca zbankrutują – stwierdza analityk DM BOŚ
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud