– W ostatnich dniach złoty bił rekordy słabości. Poziom 4,85 zł na parze dolar/zloty był do tej pory nienotowany w historii. Notowania dolara na świecie „połamały” poziom parytetu w relacji do euro. Euro zrównało się z poziomem dolara – mówi Marek Rogalski z DM BOŚ w rozmowie z ISBnews.TV
Taka sytuacja jest niewidziana od roku 2002. Dlaczego tak jest?
– Inwestorzy obawiają się, że w strefie euro pojawi się recesja za sprawą potencjalnego ryzyka wojny gazowej z Rosją. Jest pytanie czy po zakończonym remoncie gazociągu Nord Stream (w czwartek) gaz znowu popłynie – mówi Marek Rogalski.
Druga sprawa to kwestia polityki amerykańskiego Banku Centralnego.
– Czerwcowa inflacja w USA okazała się być najwyższa od 41 lat (9,1% rok do roku). To powoduje, że FED musi działać. Oczekiwania podwyżki stóp procentowych przesunęły się z 75 pb do 100 pb – stwierdza Rogalski.
Bardzo ważne będzie najbliższe posiedzenie FED – 27 lipca.
– Otwartym pytaniem jest to co FED może zrobić we wrześniu. Rynki oczekują większych podwyżek stóp procentowych a członkowie amerykańskiego Banku Centralnego już nie koniecznie – mówi Marek Rogalski.
Rozbieżności w oczekiwaniach mogą przyczynić się paradoksalnie do korekcji dolara na rynkach światowych.
– To pomogłoby złotemu. Dodatkowo mamy jeszcze w najbliższych czwartek posiedzenie EBC, który prawdopodobnie rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych. Jeżeli EBC podwyższy stopy mocniej niż oczekuje tego rynek to wie wykluczam spadku wyceny pary dolar/złoty do poziomu 4,62 zł – prognozuje Rogalski.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud