– Polskie technologie medyczne jak najbardziej mogą konkurować na rynkach światowych. W Polsce jest ponad 300 firm produkujących sprzęt medyczny. Dobrym wskaźnikiem naszej konkurencyjności na świecie jest wzrost sprzedaży. Już kilka lat temu był dwucyfrowy powyżej 2 mld euro. To pokaźna kwota – mówi Marek Suczyk wiceprezes firmy Famed dla ISBnews.TV
Zdaniem prezesa Suczyka nasz udział w światowym rynku technologii medycznych jest wciąż mniejszy niż nasz potencjał.
– Jeśli chodzi o Famed to nasz eksport to 2/3 ogólnej sprzedaży. Jesteśmy już obecni w 111 krajach. W eksporcie pomaga nam to, że około 40 % naszej produkcji sprzedajemy na rynku krajowym i korzystamy z krajowych doświadczeń. Korzystamy z opinii doświadczonej polskiej kadry medycznej i to pozwala nam przetestować nasz asortyment – dodaje wiceprezes Suczyk.
Firmie w eksporcie pomaga też to, że jesteśmy w UE.
– Wymagania stawiane przez UE są bardzo wysokie. To jest świetna baza wyjściowa do dalszej ekspansji poza UE. Percepcja naszej marki wyprodukowanej w UE jest wyższa niż przed nasza akcesją – zauważa Marek Suczyk.
W ekspercie jest jednak dużo barier.
– To są bariery związane z dużymi kosztami wdrażania wyrobów medycznych. Rejestracje i certyfikacje, które są drogie i trwają latami. Musimy też zadbać o promocję na poszczególnych rynkach. Nie ułatwia nam też eksportu sytuacja geopolityczna, ponieważ niektóre rynki się dla nas zamykają. My sprzedajemy produkty do Chin i widzimy, że ten rynek staje się coraz bardziej hermetyczny. Ciosem dla nas jest też sytuacja w Ukrainie. Musimy też borykać się z bardzo dużymi kosztami transportu do odległych krajów– mówi Suczyk.
Sporym wyzwaniem dla firmy jest też obecna koniunktura gospodarcza.
– Nie pomaga nam słaby złoty przy zaopatrywaniu się w komponenty do produkcji a wyższy zysk ze sprzedaży poza strefę euro nie rekompensuje nam wystarczająco kosztów które rosną z powodu wysokiej w Polsce inflacji – dodaje Marek Suczyk.