NBP zmienia projekcję dotyczącą inflacji i wzrostu gospodarczego. Inflacja w 2023 r. ma być w przedziale 11,1-12,7%, a wzrost PKB osiągnąć 0,6%.
– Wypada się odnieść do ostatniej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego, który zaczął od tego, że ma same dobre informacje. Nie wiem, czy zmiany w projekcji można nazwać dobrymi informacjami, natomiast Glapińskiemu chodziło głównie o to, że inflacja roczna spada, miesięczna jest na stałym poziomie już drugi miesiąc. Na pewno nie jest dobrą informacją to, że spada produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna — mówi ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB w rozmowie z ISBnews.TV
Ważną i ciekawą informacją jest również to, że po raz kolejny spada indeks PMI.
– Ten wskaźnik od 14 miesięcy jest poniżej 50 punktów. To jest ta granica, która rozdziela rozwój gospodarki od jej hamowania. Przedsiębiorcy mają złe nastroje. Uważają, że na razie nie ma przesłanek do optymizmu — zaznacza Marek Zuber.
Jeśli będzie recesja to raczej dosyć płytka.
– Jest mało prawdopodobne, by drugi kwartał był na minusie. Pierwszy kwartał na minusie to w dużej mierze efekt bazy. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie ma mowy o jakimś znacznym wybiciu w trzecim kwartale. Przynajmniej na razie — dodaje ekonomista.
Dzisiaj mówimy o wzroście gospodarczym około 1%.
– Pół roku temu oczekiwania wzrostu gospodarczego sięgały prawie 2% – mówi Marek Zuber.