– Indeks PMI w lipcu spadł i ten spadek można powiedzieć, jest alarmujący i niebezpieczny. Ekonomiści w tym również eksperci z Konfederacji Lewiatan spodziewali się tego spadku — mówi Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Lewiatana w rozmowie z ISBnews.TV.
Wskaźnik PMI jest wyprzedzający i pokazuje, co za chwilę będzie się działo w gospodarce.
– W zasadzie wszystkie składowe wskaźnika są dużo gorsze niż przed miesiącem. Najszybciej od listopada spada produkcja. Zatrudnienie również obniża się już od ponad roku. Potwierdzają to również twarde dane GUS o zatrudnieniu w przetwórstwie przemysłowym — dodaje Zielonka.
Zdaniem eksperta prawdopodobnie firmy nie zwalniają pracowników, a jedynie nie zatrudniają nowych na miejsce odchodzących. Zmniejszony popyt ze strony Unii (najwyższy spadek zamówień eksportowych od maja 2020, tj. od czasu głębokiej pandemii), ale i krajowy odbija się na niechęci firm do nowych zakupów. Firmy nadal schodzą z zapasów, jakie robiły w czasie wysokiej zmienności cen produktów.
– W przypadku gdy taki stan będzie się utrzymywał w drugiej połowie roku, polski przemysł czeka poważna korekta wyników. Odbije się to również poważnie na wynikach firm — mówi Mariusz Zielonka.
Dobra wiadomość jest taka, że ciągle spadają ceny hurtowe, a co za tym idzie, spadnie również inflacja. Ceny sprzedaży spadły w lipcu w najszybszym tempie w historii badania i był to trzeci rekordowy spadek w ujęciu miesięcznym. Ponad 27% respondentów obniżyło swoje ceny w ciągu miesiąca.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud