Wzrost gospodarczy w 2020 roku wyniesie 3,3%. Istotnym czynnikiem, który wpłynie na spowolnienie jest sytuacja na rynkach zagranicznych, szczególnie w Niemczech. Dlatego już w całym 2019 roku PKB wzrośnie o 4,3% z 5,1% w 2018 roku – wynika z prognozy głównego ekonomisty Coface Grzegorza Sielewicza.
Rok 2020 zapowiada się gorszym rokiem dla polskiej gospodarki. Nasza aktualna prognoza zakłada, że wzrost gospodarczy w Polsce wzrośnie o 3,3% w 2020 roku, i jest to zauważalnie niżej niż było jeszcze w poprzednich latach, zwłaszcza 2017 i w 2018 roku. Wtedy nasza gospodarka rosła w tempie odpowiednio 4,9 i 5,1% – mówi Sielewicz w rozmowie z ISBnews.TV.
Foto/wideo:Borys Skrzyński
Z jego szacunków wynika, że cały rok 2019 zakończy się 4,3% wzrostem.
Już w 2019 roku zaczęliśmy odczuwać spowolnienie na rynkach zagranicznych. To główny powód, dlaczego wzrost PKB w Polsce obniżył się, i jego dynamika była niższa niż poprzednio. I to będzie również bardzo istotny czynnik w 2020 roku – dodał.
Sielewicz podkreślił, że gospodarka niemiecka będzie rozwijała się wolniej, czyli na poziomie zaledwie 0,5% w 2020 roku. Przypomniał, że jeszcze w 2017 roku gospodarka niemiecka rosła w tempie pięciokrotnie szybszym, czyli – 2,5%.
Oczywiście mamy inne czynniki, np. zbliżający się brexit z mnóstwem niepewności, co do faktycznego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. […] Ale są też inne globalne czynniki, czyli wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Naszym zdaniem, w 2020 roku to będzie temat numer 1, pomimo pewnego ocieplenia to nadal starcie tak dużych krajów będzie wpływało na globalny handel – twierdzi Sielewicz.
Dodał, że z punktu widzenia Polski, ważne jest, to co się dzieje na rynku wewnętrznym. A tu wciąż siłą napędową jest popyt wewnętrzny, zwłaszcza konsumpcja gospodarstw domowych. Innym silnikiem wzrostu będzie dobra sytuacja na rynku pracy, ale będziemy też mieli do czynienia ze wzrostem inflacji.
Inflacja przyspieszy w I kwartale 2020 roku, na bazie wyższych cen żywności. Mięso, warzywa, owoce to te kategorie, które odnotują wysoki wzrost cen i to też będzie widoczne w realnym wzoście wynagrodzeń – twierdzi Sielewicz.
– Niemniej jednak, tak jak wspominałem, naszym zdaniem, największym zagrożeniem jest to, co dzieje się na rynkach zagranicznych. Tu może się okazać, ze Polska, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich latach, jak chociażby rok 2008, 2009, kiedy był kryzys finansowy, a zagraniczne banki przenosiły część swojej działalności nie tylko do Polski, ale i do innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Później rok 2012, 2013 – podwójna recesja w strefie euro, tu również, zwłaszcza sektor przemysłowy w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej okazał się bardzo atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów. Może się okazać także, że tym razem spowolnienie poza granicami może nie być tak dotkliwe dla Polski, dla polskich przedsiębiorstw, głównie ze względu na wysoką konkurencyjność cenową, jak także wysoką jakość pracy. Wydaje mi się, że to już znajduje odzwierciedlenie w dosyć wysokiej atrakcyjności inwestycyjnej Polski – podsumował Sielewicz.
W Polsce Coface jest obecny od 1992 roku. Ubezpiecza należności krajowe i eksportowe, oferuje finansowanie poprzez faktoring, a także raporty handlowe o firmach z całego świata.