Kwiecień najgorszym miesiącem dla przemysłu w historii. Nastroje pikują ostro w dół. Indeks PMI zanotował bezprecedensowe spadki produkcji, nowych zamówień oraz eksportu, a tempo spadku zatrudnienia jest bliskie rekordu.
Wskaźnik PMI w kwietniu 2020 spadł do najniższego od 1998 roku, poziomu 31,9 pkt. wobec 42,4 pkt zanotowanych przed miesiącem, poinformowała firma IHS Markit. Tak złe nastroje w przemyśle to efekt koronawirusa.
– O ile w marcu, to była połowa miesiąca, o tyle kwiecień był miesiącem pełnego zamrożenia gospodarki. To musiało się odbić na nastrojach w przemyśle. (…) Podobnej skali zjazd tego wskaźnika mieliśmy w grudniu 2008 roku, a więc tuż po wybuchu kryzysu finansowego, ale nawet wtedy znajdował się on na wyższym poziomie 38,3 pkt. – mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, w rozmowie z ISBnews.TV
Rekordowe spadki zanotowały wszystkie subindeksy, które składają się na PMI, czyli nowe zamówienia w przemyśle, produkcja, zatrudnienie, eksport i czas dostaw.
Zdaniem ekonomistki, w maju wskaźnik powinien się nieznacznie poprawić, z pewnością jednak nie można będzie mówić o wybuchu optymizmu. Zmiany in plus będą zachodziły raczej powoli i PMI może zyskać zaledwie 1 pkt.. Wszystko jednak będzie zależało od tego, jak będzie funkcjonowała gospodarka po odmrożeniu – ocenia Kurtek.
Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.
Polecamy: Branża AGD liczy straty. Problemy w fabrykach i handlu