– Główną przyczyną słabej polskiej waluty jest niesprzyjające międzynarodowe inwestycyjne środowisko. Mówimy tu o rynkach wschodzących. Na rynkach rozwiniętych mamy do czynienia z zacieśnianiem polityki monetarnej (USA, Szwajcaria). Podobnie będzie niedługo w strefie euro. To powoduje wzrost premii za ryzyko inwestycyjne – mówi Piotr Bartkiewicz analityk Pekao SA w rozmowie z ISBnews.TV.
Zdaniem eksperta słaby złoty pozostanie z nami jeszcze przez kilka dobrych miesięcy.
– Wynika to z tego, że dopóki inflacja na świecie rośnie i dopóki rynki nie widzą punktu zwrotnego we wzroście cen i polityki banków centralnych, to napływ kapitału do Polski może być tylko okazjonalny i taktyczny – tłumaczy analityk Pekao S.A.
Polska waluta może zdaniem Bartkiewicza umocnić się dopiero w końcówce roku.
– Musimy pamiętać ponadto, że gospodarka światowa zmierza do recesji a to nie będzie sprzyjać umocnieniu polskiej waluty – dodaje Piotr Bartkiewicz.
Dla przedsiębiorców w tym momencie słaby złoty może przynieść zdaniem eksperta więcej strat niż korzyści.
– Polski przemysł jest w tej chwili na szczycie. Wykorzystuje swoje maksymalne moce wytwórcze, więc jakakolwiek potrzeba zdobywanie nowych rynków zbytu nie jest oczekiwana.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud