Polska dotrzymuje kroku innym krajom regionu w rewolucji technologicznej

Obecna sytuacja gospodarcza na świecie nie ma nic wspólnego z kryzysem z 2008 roku. Rok 2018 był pełen niespodzianek, podobnie jak rok 2017. Rok 2019 przyniesie wiele pozytywnych zdarzeń – mówił w wywiadzie dla ISBnews.TV Declan Daly, dyrektor Coface w Centralnej i Środkowej Europie podczas tegorocznej edycji Coface Country Risk. Agencja ISBnews była patronem medialnym tego wydarzenia.

– Rok 2018 był pełen niespodzianek, podobnie jak rok 2017. Było wiele pytań dotyczących wojny handlowej USA-Chiny, a także pytań dotyczących związanych z tym sankcji. We Francji były protesty żółtych kamizelek, mieliśmy kryzys w Argentynie, no i oczywiście mamy brexit. Wszystkie te niewiadome sprawiają, że obecna sytuacja na rynkach jest dość niepewna. Ale oczywiście w 2019 roku możemy spodziewać się wielu pozytywnych zdarzeń – mówił Declan Daly.

Jego zdaniem, jeśli na przykład spojrzymy na gospodarkę amerykańską, to widać jej rozkwit pomimo wielu niewiadomych. Wśród nich np. wzrost stóp procentowych oraz częściową redukcję podatku od osób prawnych dokonaną przez Donalda Trumpa. – To pozytywny sygnał, ale też z drugiej strony nadal jest konflikt z Chinami. A to właśnie ten kraj, choć nieco wolniej, ale nadal rośnie. W roku 2018 Chiny odpowiadały za 30 proc. globalnego wzrostu. To robi spore wrażenie – podkreślił.

Inwestycje firm i aktywność konsumentów

Jeśli chodzi o Europę, dobrą nowiną są inwestycje firm. Konsumenci są bardzo aktywni i chociaż można zaobserwować przejęcia spółek, czy ich niewypłacalność, to nie ma to nic wspólnego z kryzysem 2008 roku. Bodźcem, który kreuje możliwość rozwoju gospodarczego w krajach rozwijających się jest bogacenie się klasy średniej.

Ryzyko polityczne to nie tylko brexit 

Declan Daly podkreślił, że z globalnego punktu widzenia można zaobserwować cztery rodzaje ryzyka. Pierwsze to ryzyko polityczne. Jest ono nadal istotne i nie chodzi tu tylko o brexit. W tym roku odbędą się wybory w Grecji, mamy nowego prezydenta Brazylii, którego często porównuje się z Donaldem Trumpem, i ryzyko polityczne widać też na Węgrzech, Rumunii, Wenezueli… jest wiele elementów.

Nasilenie konfliktów zbrojnych

– Warto też wspomnieć, że tam gdzie istnieje ryzyko polityczne, pojawia się często militarne ryzyko geopolityczne. Na przestrzeni ostatniej dekady wyraźnie widzimy, że podwoiła się liczba konfliktów zbrojnych. Myślę, że to jest coś, czym powinniśmy się martwić – dodał.

Zwrócił uwagę, że w tym roku wielkim ryzykiem jest rosnący dług globalny, który osiągnął kwotę ponad 230 bln. USD. To o 50 procent więcej niż 10 lat temu. – I jest to bardzo niepokojące zjawisko – podkreślił.

Digitalizacja zagrożeniem dla firm 

Inną, wartą wymienienia kwestią jest digitalizacja kreująca wielkie możliwości dla firm. Oczywiście w przypadku graczy o ustabilizowanej pozycji może ona stanowić wielkie zagrożenie, jeśli nie potraktują jej poważnie lub szybko nie wdrożą innowacji.

– Cyfryzacja i nowe technologie istnieją już od 20 lat i to nie jest nic nowego. Ale tempo ich wpływu na rozwój jest ogromne. Korzysta z nich wiele przedsiębiorstw. Niemniej jednak wiele firm o ugruntowanej pozycje może mieć trudności z szybkim dostosowaniem się do zmieniającej rzeczywistości. Efektem będzie przetasowanie na rynku. Oznacza to, że nadchodzą nowi gracze, często ze szkodą dla tych, których pozycja na rynku była stabilna. W tej kwestii jest duże pole do działania i wiele firm nie zawsze ma możliwości nadążania za nowymi technologiami – mówił Declan Daly.

Polska eksporterem talentów IT 

I dodał, że pozycja Polski z perspektywy całego regiony Europy Środkowo-Wschodniej jest stabilna i podobna do pozostałych krajów. Przykładem jest sektor rolny. Rolnictwo z powodzeniem korzysta z innowacji. Minione 10 lat to ogromny skok technologicznych tego sektora gospodarki. Patrząc z innej perspektywy, Polska jest eksporterem wielkich talentów w dziedzinie IT w regionie. – Uważam, że Polska idzie ramię w ramię z innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej i doskonale dotrzymuje kroku innym w rewolucji technologicznej – zaznaczył.

– A co do brexitu, myślę że przydałaby się kryształowa kula, aby przewidzieć przyszłość. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień i to stanowi poważne ryzyko w regionie. Szczególnie w przypadku Polski gdzie aż 6,2 proc. eksportu trafia do Wielkiej Brytanii. To ważny rynek eksportowy wyceniany na 14 mld euro. Warto o tym pamiętać. Natomiast, dokąd zmierzamy?  Tego jak sądzę, nikt nie wie. W kwestii brexitu są określone terminy. Teresie May bardzo zależy na porozumieniu. Zbliżamy się do 12 kwietnia, ale każdy dzień przynosi jakieś zmiany – podsumował.

 

[