Pandemia COVID-19 zmieniła przyzwyczajenia ludzi. Zmienia się też charakterystyka rynku taksówkarskiego. Bez wątpienia, część firm z niego wypadnie, a to będzie szansą dla innych z branży. Kluczem są nowe rozwiązania i niewykorzystane dotąd nisze.
O tym jak będzie wyglądał rynek taksówkarski po pandemii i w czym widzą swoją szansę firmy z branży taxi opowiadał Jarosław Grabowski, prezes iTaxi, w rozmowie z ISBnews.TV
iTaxi prowadzi też rozmowy z kilkoma partnerami, dotyczące przygotowania specjalnej usługi, która pozwoli zaprojektować dla konkretnych firm rozwiązanie z zakresu dowożenia pracowników w małych grupach do 6 osób, samochodami osobowymi, bądź busami.
Polecamy: Rynek przewozów na kolanach. Nieliczni opierają się pandemii
– Przy trzymaniu się tych rygorystycznych procedur bezpieczeństwa, które już wprowadziliśmy, jest to alternatywa dla przejazdów komunikacją miejską. Być może odrobinę droższa, aczkolwiek nie specjalnie więcej, jeżeli mówimy tu o zebraniu grup kilkuosobowych – przekonywał powiedział Jarosław Grabowski, prezes iTaxi, w rozmowie z ISBnews.TV
Nadchodzi nowe
Duże inwestycje w bezpieczeństwo i alternatywne rozwiązania, takie jak dowóz pracowników, dokumentów, różnego rodzaju przesyłek czy zakupów, to nowa rzeczywistość na rynku taxi.
– Zmienia się charakterystyka tego rynku. Część firm z niego wypadnie, więc tutaj spodziewamy się napływu klientów, a właściwie już go widzimy – dodał Grabowski.
Jego zdaniem, minie jeszcze kilka miesięcy zanim rynek osiągnie podobne natężenie przejazdów jakie obserwowaliśmy w marcu. Część klientów straciła swoich dostawców. Ci, którzy znaleźli się w cięższej sytuacji niż iTaxi, teraz szuka nowych rozwiązań.
iTaxi to polska platforma technologiczna łącząca taksówkarzy i pasażerów poprzez nowoczesną aplikację mobilną, która działa na rynku od ponad 7 lat obejmując swoim zasięgiem największe miasta w Polsce.
Polecamy: prof. Andrzej Fal: przyszłość aptek to bardziej science niż fiction