– Złoty pozostaje silny, dzięki temu jak jest postrzegany dolar na światowych rynkach. Kombinacja słabego dolara i silnego euro powoduje, że polska waluta się umacnia. Za euro zapłacimy średnio 4,36 zł, a za dolara 3,98 zł – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, w rozmowie z ISBnews.TV.
W zeszłym tygodniu pojawiły się dane dotyczące aktywności przemysłu i usług w strefie euro, a szacunki okazały się na lepszym poziomie niż przewidywano. Według niego to pozytywnie wpływa na złotego. Natomiast w bieżącym tygodniu pojawią się w Polsce finalne dane dotyczące PKB oraz inflacji. Ekonomiści przewidują, że inflacja mogła lekko odbić i może wynosić 6,8% r/r, co wpisywałoby się w narrację RPP.
– Rada obecnie weszła w tryb obserwacji i w najbliższych miesiącach nie zobaczymy obniżek stóp procentowych. Prawdopodobnie kolejna obniżka pojawi się z początkiem wiosny. Jeżeli krajowa sytuacja się nie zmieni, a euro-dolar będzie rósł, polski złoty utrzyma swoją silną pozycję – podsumował.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud
