– Złoty pozostaje silny, a wspólna waluta taniała. Natomiast od zeszłego tygodnia, rynek cały czas ma obawy w związku z sytuacją we Francji. Sondaże pokazują, że będziemy mieć trzy silne ugrupowania w parlamencie, przy czym najwięcej głosów mają szansę zebrać populiści od Marine Le Pen – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, w cotygodniowym komentarzu dla ISBnews.TV.
W jego ocenie, we Francji może powstać rząd mniejszościowy, który będzie musiał współpracować z prezydentem Emmanuelem Macronem. Ten w miarę swoich prawnych możliwości będzie różne pomysły blokować. Według niego, rynek przereagował wątek francuski, dlatego w najbliższych dniach na parze z euro, dolar będzie próbował odbijać, a dzięki temu złoty będzie jeszcze mocniejszy.
– W tym momencie euro kosztuje 4,32 zł, a jeszcze tydzień temu było 4,38 zł, być może będzie próbował zejść poniżej poziomu 4,30 zł. Jeżeli chodzi o dolara to obecnie kosztuje 4,03 zł – podsumował.
