– Poniedziałek przynosi lekkie osłabienie polskiej waluty. To może mieć związek z tym, że w niedzielę na Bliskim Wschodzie doszło do ataku terrorystycznego ze strony Hezbollahu na Wzgórza Golan. Pojawiają się obawy, że konflikt może poszerzyć się o Liban – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, w cotygodniowym komentarzu dla ISBnews.TV.
Podkreśla, że z początkiem tygodnia nie ma zbyt dużo informacji na rynku. Te dopiero będą się pojawiać w środę, przy posiedzeniu amerykańskiego FED-u. Na rynkach oczekuje się, że cykl obniżek stóp procentowych zacznie się dopiero od września. Także to lipcowe posiedzenie może będzie tym, które spróbuje nastawić rynki finansowe na to, że FED od września będzie ciął stopy procentowe.
– Jednak jeżeli spojrzymy na to z drugiej strony, to rynek daje 100% szans na to, że obniżki się zaczną we wrześniu. Pytanie brzmi, czym można go zaskoczyć? – dodał.
W jego ocenie, obecny tydzień nie przyniesie perspektywy na umocnienie złotego, bo to musiałoby mieć miejsce przy wyraźnie słabszym dolarze. Ten jednak utrzymuje się na poziomie 3,95 do 3,98 zł. Podsumował, że tydzień prawdopodobnie upłynie pod znakiem konsolidacji pary euro-złoty. Obecnie jest na poziomie 4,28 zł.
