– Końcówka roku na rynku złotego wygląda relatywnie dobrze. Polska waluta jest notowana na poziomie 4,27 za euro, 4,09 za dolara. Rynek jest stabilny, okres świąteczny, kiedy płynność jest niska, a aktywności niewielkie, nie został wykorzystany do większych zmian spekulacyjnych. Inwestorzy nie mają powodu, aby nadmiernie osłabić złotego, ani go umocnić – powiedział Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, w cotygodniowym komentarzu dla ISBnews.TV.
Jak twierdzi, przestrzeń na umocnienie się złotego w 2025 r. jest niewielka. Należy liczyć się z tym, że w styczniu dolar może być mocniejszy. Zagadką jest polityka działania RPP w temacie stóp procentowych. Podkreślił, że prawdopodobnie znajdzie się możliwość ku temu, aby zostały one obniżone już w drugiej połowie przyszłego roku.
– Nowe rządy w USA niosą za sobą niepewność odnośnie sytuacji w Ukrainie. Zatem wszystko to, może sprawić, że perspektywy dla polskiej waluty będą ograniczone. Finalnie na koniec przyszłego roku złoty może być nieco słabszy, niż obecnie – podsumował ekspert.