Szywacz, KPMG: Rozbudowę stacji ładowania ograniczają bariery administracyjne

– Jedną z głównych barier rozwoju rynku aut elektrycznych jest niska dostępność stacji ładowania. Choć zasięgi samochodów elektrycznych sukcesywnie rosną, to ciągle panuje wśród użytkowników obawa, że te samochody są przeznaczone do jazdy miejskiej – powiedział partner KPMG, Przemysław Szywacz, w rozmowie z ISBnews.TV podczas EKG w Katowicach.

Wegług niego jest duża szansa, że to wkrótce się zmieni. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeprowadził bowiem nabór wniosków o dotację do budowy infrastruktury ładowania i zaledwie w ciągu 2 tygodni rozdysponowane zostały środki na tak zwane ultraszybkie stacji ładowania powyżej 150 kilowatów.

– Niestety sam proces inwestycyjny potrwa kilka lat, inwestorzy mają możliwość realizacji tychże stacji 2028 r. Dodatkowo napotykają oni często problemy związane z brakiem mocy przyłączeniowych i muszą czekać nawet 3 lata, w przypadku autostrad, na przygotowanie odpowiedniej infrastruktury – dodał.

Jego zdaniem nie wszystkie środki z Funduszu zostały jeszcze rozdysponowane na tak zwane wolniejsze stacje ładowania. Jeśli więc NSOŚiGW będzie zastanawiał się jak je rozdysponować, to na pewno warto rozważyć, by to przedsiębiorcy mieli wybór jakie stacje chcą tworzyć.

– Doświadczenia pokazały, że stacje ultraszybkie cieszą się największym zainteresowaniem, a dodatkowo do Polski ostatnich latach weszło kilku nowych międzynarodowych operatorów. Jest więc to szansa na to, aby nowe stacje mogły powstać w ciągu roku czy dwóch lat, ale problemem jest brak wiedzy na temat tego, jaka będzie finalna moc przyłączeniowa – podsumował Szywacz.

[