– Szara strefa w Polsce jest średnia jeśli chodzi o standardy światowe. Według szacunków GUS to jest ponad 10%, natomiast nasz Instytut oszacował, że jest to 18%. Różnica wynika z tego, że GUS nie obejmuje wszystkich działalności dotyczących szarej strefy, która jest zjawiskiem rozproszonym po całej gospodarce – powiedział Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, w rozmowie z ISBnews.TV.
Według niego, szara strefa ma negatywny wpływ na gospodarkę, głównie ze względu na to, że to zmniejsza przychody budżetu państwa. Zjawisko powoduje niską konkurencyjność przedsiębiorstw, które muszą się dostosować, aby nie tracić. Cierpią na tym również pracownicy, który pracują „na czarno”, bez rejestracji, płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i mają niższe emerytury w przyszłości.
– Należy też wspomnieć o konsumentach, którzy nabywają oferowane dobra, czy usługi, czasami niewiadomego pochodzenia, czasami szkodliwe. Nie mają gwarancji zwrotów m.in. za wybrakowane materiały budowlane – dodaje.
Jego zdaniem najwięcej szarej strefy jest w handlu, budownictwie i usługach wszelkiego rodzaju. Pojawia się także, w takich miejscach, w których nigdy byśmy nie podejrzewali np. nielegalna kopalnia pisaku, która prowadzi działalność bez licencji.
Po więcej informacji zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.
